Cudze chwalicie, a swego nie znacie. Emocjonująca walka o piłkarskie mistrzostwo Polski
Premier League, La Liga czy też włoska Serie A. W każdej z tych czołowych europejskich lig wyścig o kolejny tytuł mistrzowski trwa nadal bądź też niedawno się zakończył w bardzo interesujących okolicznościach. Myślicie, że na naszym rodzimym podwórku jak zwykle nie mamy się czym pochwalić? A wręcz przeciwnie! W tym sezonie walka o piłkarskie mistrzostwo Polski jest niezwykle zacięta. O czym dokładnie mowa? Sprawdźcie to w naszym dzisiejszym artykule.
Święta trójca
Trzy drużyny, z których każda ma większe lub mniejsze szanse na sięgniecie po tytuł mistrza Polski? Z taką sytuacją w Ekstraklasie nie mieliśmy do czynienia już bardzo dawno. Po raz ostatni było to chyba w kampanii 2016/2017, kiedy to rozziew pomiędzy pierwszą a trzecią drużyną grupy mistrzowskiej wynosił raptem dwa oczka. Mistrzostwo z 44 punktami zdobyła wtedy Legia, a będące na trzech kolejnych miejscach Jagiellonia, Lech oraz Lechia zgromadziły dokładnie 42 oczka.
Wiele wskazuje na to, że równie nieznaczne różnice będą dzieliły w tym sezonie Raków, Lecha, a także szczecińską Pogoń. Wskazania kolejności na ligowym podium nie podejmie się chyba nikt, gdyż przed każdą z ekip parę naprawdę wymagających starć.
Można pokusić się o stwierdzenie, że swoistą przewagę psychologiczną nad Kolejorzem będą mieli na finiszu podopieczni Marka Papszuna. Częstochowianie dzisiejszego popołudnia pokonali bowiem Dumę Wielkopolski w finałowej potyczce o Puchar Polski. Cel minimum został więc wykonany. To Jakub Kamiński i spółka są w tej chwili postawieni niejako pod ścianą. Rodzi się teraz pytanie, czy zdołają spod tej ściany wyjść, czy może popularne Medaliki zadadzą im kolejny cios, który całkowicie ich pogrąży. Odpowiedź na to pytanie poznamy już niebawem.
Powtórka z rozrywki
Liczne przetasowania podczas sezonu zasadniczego oraz spore emocje w fazie play-off. W bieżącej kampanii siatkarskiej PlusLigi działo się naprawdę wiele. Ostatecznie jednak skład meczu, który wyłoni kolejnego mistrza Polski jest dokładnie taki sam jak przed rokiem. Jastrzębski Węgiel znów spotyka się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i choć zabrzmi to być może nieco kontrowersyjnie, to po raz enty zdaje się chyba być faworytem tego pojedynku.
Jedno jest pewne. Zmagania finałowe nie rozstrzygną się raczej w trzech spotkaniach. ZAKSA, która fazę zasadniczą zakończyła w charakterze lidera, marzy zapewne o odebraniu mistrzostwa swojemu odwiecznemu rywalowi. W Jastrzębiu-Zdroju wszyscy pamiętają natomiast niedawną porażkę w półfinale Ligi Mistrzów. Każda ze stron tej batalii ma więc coś do udowodnienia.
Następny bój o miano trzeciej siły siatkarskiej w Polsce stoczą zawodnicy bełchatowskiej Skry. Tym razem po drugiej stronie boiska nie staną jednakże zawodnicy z Warszawy. Ich przeciwnikami będą bowiem siatkarze Aluronu Warta Zawiercie. Ślązacy bardzo dobrze radzili sobie podczas fazy zasadniczej. Istnieje zatem spora nadzieja, iż uda im się postawić bełchatowianom twardy opór także w trakcie rywalizacji o najniższy stopień podium.
Każdy kibic siatkówki zaciera już pewnie ręce na pierwsze odsłony tych ostatecznych zmagań. Pośród tego grona znajdujemy się także i my. Za tydzień spróbujemy oczywiście przeanalizować dla Was to, co stanie się w każdej z wymienionych par. Kto wie, być może losy którejś z tych rywalizacji będą już w znaczącym stopniu rozstrzygnięte. Takiego scenariusza z pewnością nie można wykluczyć.